Wprawdzie napisałam już parę tekstów poradnikowych na temat rozmowy kwalifikacyjnej, jak te:
Jak rekruter dobiera pytania: https://pestkazmaslem.pl/2020/04/14/soft-skills-podczas-rozmowy-kwalifikacyjnej-jak-rekruter-dobiera-pytania/
Pytania behawioralne na rozmowie kwalifikacyjnej: https://pestkazmaslem.pl/2020/05/11/jak-odpowiadac-na-pytania-rekrutera-zeby-zostac-wysoko-ocenionym-badanie-kompetencji-miekkich-podczas-rozmowy-kwalifikacyjnej-i-pytania-behawioralne/
tym razem jednak będzie to antyporadnik. Bo dobrych rad jest wiele, ale to nauka na błędach jest najtrwalsza.
Nie odpowiadaj “Nie wiem“
– Czy pamięta Pan sytuację, w której zbudował Pan strategię? – pyta rekruter.
Myślisz sobie, nie wiem, nie budowałem strategii i już otwierasz usta, żeby taką odpowiedź przedstawić rozmówcy. Nie rób tego. Zastanów się, bo jestem przekonana, że nawet świeżo po studiach, jesteś w stanie podać przykład takiej sytuacji. Czym innym niż strategią jest opracowanie pracy magisterskiej? Wymagała pomysłu, zaplanowania rozdziałów, zdobycia źródeł, regularnych konsultacji z promotorem, umiejętnej organizacji zasobów. Nazwij to strategią, nazwij to zarządzaniem projektem, jesteś w stanie odpowiedzieć na te pytania. Strategia to nie tylko przeprowadzenie fuzji spółek i jeśli aplikujesz na stanowisko specjalistyczne, nikt nie będzie oczekiwał od ciebie przykładów tej skali. Adekwatne odpowiedzi leżą czasem całkiem blisko. Ważne, aby umieć je zauważyć i w ustrukturyzowany sposób opisać, udowadnając posiadanie pożądanej cechy czy umiejętności.
Nie bądź cyborgiem
Czy miał Pan w pracy sytuacje stresujące? Jak sobie Pan z nimi radził?
Jeśli rekruter pyta czy miałeś w pracy sytuacje stresujące i jak się w nich czułeś, nie mów, że nie wiesz co to jest stres. Równie mało przekonywujące będzie jeśli uznasz, że nigdy nie zdarzyło ci się z czymś lub kimś nie zgadzać lub pomylić. Umiejętność przyznania się do błędu jest pożądana i buduje obraz kandydata autentycznego. To, co jest istotne, to pokazanie czego cię taka sytuacja nauczyła, jak z niej wybrnąłeś, jak wykorzystujesz to doświadczenie. Przez dekadę rekrutowania wiele razy byłam świadkiem docenienia kandydata za naturalność. Jednocześnie, jakoś nigdy nie usłyszałam: O, właśnie takiego cyborga trzeba nam w zespole! Przygotuj się do rozmowy solinie, ale pozostań człowiekiem.
Nie wchodź w zdanie
Wyrwanie się z wypowiedzią kiedy rekruter jeszcze nie skończył swojej może mocno kusić kiedy wydaje nam się, że znamy resztę pytania i nie możemy doczekać się, aż zaczniemy na nie odpowiadać. Być może interlokutor przynudza, możliwe, że mówi zbyt wolno lub się powtarza. Wytrzymaj. Nie daj się ponieść emocjom. Dzięki temu, zostaniesz odebrany jako dobry słuchacz, i partner, który jest opanowany i panuje nad przebiegiem dyskusji.
Unikaj ogólników
– Czy miała Pani kiedyś sytuację, w której klient zgłosił reklamację? Co Pani zrobiła?
– Tak, oczywście, mnóstwo razy. Tak naprawdę to prawie codziennie są jakieś reklamacje i radzę sobie z nimi dzięki wieloletniemu doświadczeniu. Po tylu latach wiem co powiedzieć, żeby klient był zadowolony.
Być może ta osoba faktycznie świetnie radzi sobie z tego typu sytuacjami. Niestety, nie udowodniła tego swoją odpowiedzią, która była zbyt ogólna, przez co sprawia wrażenie chaotycznej i przedstawia kandydatkę jako kogoś mało konkretnego.
Lepiej odpowiedzieć w ten sposób:
– Tak, oczywiście, mnóstwo razy. Dobrym przykładem będzie sytuacja sprzed kilku miesięcy.
Tu, opisujesz co się wydarzyło, jak zachował się klient, jakie działania zaproponowałaś i dlaczego takie oraz jaki to miało skutek.
Trzymaj się tych trzech punktów: sytuacja – co zrobiłam (konkretnie ja, nie zespół, opisz swoją rolę) – wynik.
Ogólniki równie źle wypadają przy opowiadaniu o swojej motywacji. Szukam wyzwań bez rozwinięcia nie mówi nic. Trudno zdecydować się na zatrudnienie osoby, o której nie wiemy nawet dlaczego chce z nami pracować.
Konkrety, albo wszyscy zginiemy.
Mam nadzieję, że ten czteropunktowy antyporadnik okaże się dla was pomocny i na rozmowach wypadniecie jako osoby komunikujące się w transparentny, ustrukturyzowany i adekwatny sposób.
I jak to mawia Vogule Poland, kciuczki, kciuczki, kciuczki, kciuczki!